Park Jordana pod obywatelską lupą

Park Jordana

 

PARK JORDANA  pod obywatelską lupą

Jako mieszkaniec Miasta Krakowa a Dzielnicy V w szczególności oraz jako częsty bywalec Parku Jordana,  zatroskany jego problemami napisałem 10 maja 2013 r.  list do Rady i Zarząd Dzielnicy V Krowodrza, w którym zwracałem uwagę  m.in.  że  ‚wejście/wjazd do parku od strony alei głównej został odcięty barierkami. Czym to jest uzasadnione ?

Barierki

Do ‚Bajlandii’ jest swobodny przejazd (tylko dla właściciela) po chodniku na odcinku ok. 100 m, co utrudnia poruszanie się pieszych i rowerzystów, powoduje zniszczenie trawiastego pobocza, a swobodny wjazd/wejście na aleje główną jest zablokowany.

Po parku, także po alei głównej, jeżdżą natomiast swobodnie gokarty stanowiąc zagrożenie dla bezpieczeństwa osób starszych i dzieci.

Znakomite było zagospodarowanie części sportowej parku – liczne boiska i urządzenia sportowe , ale gdzie można się przebrać i umyć po wysiłku fizycznym,czy uzyskać podstawową pomoc medyczną  ?’

Na list  przez wiele tygodnie nie było żadnej odpowiedzi.

Sprawę przypomniałem Radzie 23 czerwca pisząc m,.in.

‚Na ogół w takim terminie otrzymuję odpowiedzi/wyjaśnienia np. od ministrów, czy wysokich instancji, ale od Rady Dzielnicy, której jestem mieszkańcem – nie ! Zdumiewające.

Można odnieść wrażenie, że Radzie Dzielnicy mieszkańcy wcale nie są potrzebni.

Trzeba brać zatem pod uwagę inny wariant życia w mieście, w którym Rady Dzielnicy nie będą (pozornie)funkcjonować z budżetu miasta. Skoro Radzie mieszkańcy nie są potrzebni, to mieszkańcom nie muszą być potrzebne Rady – nieprawdaż ? co poskutkowało natychmiast informacją od Przewodniczącego Rady Piotra Klimowicza z 24 czerwcaPosiedzenie komisji odbędzie się w dniu dzisiejszym więc jutro powinien Pan otrzymać odpowiedź. Niemniej ze swej strony pragnę poinformować, że część Pańskich, słusznych sugestii znalazła już odzwierciedlenie w uchwale Rady Dzielnicy dot. Bezpieczeństwa w Parku Jordana nr XXXIII/307/2013 ‚

Ponieważ do 3 lipca odpowiedzi nie było, zapowiadane ‚jutro’ trwało bardzo długo, więc znów przypominałem Radzie aby to ‚jutro’ jednak skróciła nieco. W końcu ‚jutro’ nadeszło, ale nie byłem z niego usatysfakcjonowany więc pisałem 7 lipca m.in. .. Nie wiem jakie działania podjęła Rada aby było lepiej. Na pytanie dotyczące dostępu do parku Jordana i poruszania się po Parku nie było żadnej odpowiedzi.
Kto odpowie jak karetka pogotowia nie zdąży gdy ktoś starszy zasłabnie/ dostanie zawału, czy młodzi ulegną wypadkowi na licznych poletkach/przyrządach sportowych ?
Czy gokarty muszą tam jeździć ? ‚

Nie jestem prorokiem, ale moje obawy niestety się spełniły i 9 lipca znowu pisałem:

Uprzejmie informuję, że moje obawy co do możliwości niesienia pomocy poszkodowanym na terenie Parku Jordana ze strony np. karetki pogotowia potwierdziły się dziś w przed godz 17 . Co prawda wypadek nie był tak tragiczny – złamanie ręki – problemy z udzieleniem pomocy były, bo dojazd do Parku był skutecznie utrudniony. Powtarzam – kto by odpowiadał gdyby ktoś dostał zawału ? albo został ciężej ranny ?

Gdyby Rada zareagowała ( i to skutecznie) na mój list natychmiast, a nie po kilku tygodniach ( i to bezskutecznie ), trudności by nie było . Karetka nie musiałaby krążyć po torach, poszukując wjazdu, nie miałaby tez trudności z wyjazdem (odbył się po chodniku, dobrze że bez kolejnego wypadku).

Jeśli takie zabarykadowanie Parku jest zgodne z prawem ( w co wątpię, bo to byłoby nierozumne) to rolą Rady jest działanie aby takie barykady zostały zlikwidowane, a Rada nie przedstawiła mi jakichkolwiek informacji odnośnie swoich działań na rzecz likwidacji takich bezmyślnych/rozmyślnych poczynań.
Rada, która sobie nie radzi i nie słucha rad mieszkańców nie jest nikomu potrzebna, bo mieszkańcy bez takiej rady lepiej sobie sami poradzą.
Z dezaprobatą’

Odpowiedź była tym razem natychmiastowa i już 10 lipca byłem pouczany

,Wjazd do Parku dr Jordana jest od strony ul. Oleandry i karetka swobodnie może tą bramą wjeżdżać i wyjeżdżać więc nie musi krążyć po torach i wjeżdżać innymi, niż do tego celu przewidzianymi drogami……Pańska propozycja  aby zdemontować barierki jest niewystarczająca, ponieważ nie zaproponował Pan jak zabezpieczyć pieszych przed potrąceniem przez jeżdżące tam samochody. Zdaniem Rady demontowalna barierka jest najlepszym rozwiązaniem.

Co do gokartów po głębokiej analizie Rada  rozważy możliwość podjęcia uchwały w tej sprawie.’

Na co zareagowałem: 13 lipca ….m. in.

‚ Czy Rada tak dbająca o zmniejszenie wypadkowości w strefie Parku Jordana posiada monitoring wypadków: przed bramą główną, na przejściu z Błoń do ul. Reymana, na terenie Parku ?

Rada argumentuje, że zabarykadowanie głównego wejścia do parku to ‘Zabezpieczenie przed nielegalnym jeżdżeniem po przejściu dla pieszych na al. 3 maja( co stanowiło niebezpieczeństwo potrącenia pieszych),,’

Dlaczego Rada nie wzięła tego argumentu w stosunku do wejścia do Parku od strony Bajlandii ‘ gdzie samochody uprzywilejowane jeżdżą po wąskim chodniku stanowiąc niebezpieczeństwo potrącenia pieszych i dewastując pobocze chodnika ?

chodnik dla samochodów do  Bajlandii

Co spowodowało, że taki argument nie jest przez Radę podnoszony ? Na jakiej podstawie prawnej doszło do uprzywilejowania samochodów jeżdżących do Bajlandii po chodniku ?

Dlaczego wjazd na ten chodnik nie został obramkowany aby samochody nie mogły jeździć po chodniku co stanowi niebezpieczeństwo potrącenia pieszych ?

Dlaczego Rada nie dba o tych pieszych ?

Dlaczego Rada rzekomo troszcząca się o bezpieczeństwo w Parku nie zlikwidowała do tej pory ruchu gokartów po wąskich alejach stanowiącego zagrożenie dla pieszych, a także zagrożenie zderzeniami z uprzywilejowanymi samochodami poruszającymi się po wąskich alejach parku ?

Cytuję z listu ‘Pańska propozycja aby zdemontować barierki jest niewystarczająca, ponieważ nie zaproponował Pan jak zabezpieczyć pieszych przed potrąceniem przez jeżdżące tam samochody. Zdaniem Rady demontowalna barierka jest najlepszym rozwiązaniem.’

Gdyby przyjąć taką argumentację, to w Dzielnicy V trzeba by obarierkować n-tą ilość przejść , a Rada znalazła takie rozwiązanie tylko dla tego jednego przejścia, nie podając nawet ile na nim było potrąceń …

.Proponuję aby zabezpieczyć pieszych przed potrąceniem przez jeżdżące samochody po chodniku do ‘Bajlandii’ poprzez zakaz jeżdżenia samochodów po chodniku prowadzącym do Bajlandii, a pieszych, starców, dzieci zabezpieczyć w Parku przed jeżdżącymi tam po alejkach gokartami poprzez wydanie zakazu poruszania się tych pojazdów w Parku.

Proponuję aby zwiększyć bezpieczeństwo osób przebywających/pracujących na terenie Parku poprzez zdemontowanie barier przed głównym wejściem do Parku,

wycofanie ruchu gokartów, zabezpieczenie elementarnej higieny i pierwszej pomocy medycznej dla uprawiających sport na terenie Parku.

Przed wypadkiem w Parku informowałem Radę o stanie skateparku, gdzie może z tego powodu dochodzić do wypadków i podobno wcześniej tam do wypadków już dochodziło.

4

Czemu Rada nie podjęła kroków mających na celu zmniejszenia wypadków na placach sportowych w Parku ? możliwości szybkiego udzielenia pomocy medycznej ?

Dlaczego Rada nie odniosła sukcesów w walce z nielegalnym parkowaniem ( czy ją prowadziła ?) na ul. Kawiory na chodniku przy budynku ‘INFORMATYKA AGH ‘ ?

Blokada -Kawiory

Na moje uwagi nie ma żadnej reakcji ze strony Rady. Koszty opalikowania byłyby znacznie mniejsze niż w przypadku obarierkowania wejścia do Parku Jordana a 2 paliki udrożniłyby to przejście, niemal codziennie ‘likwidowane’ przez nielegalnie tam parkujące samochody.

Czy Rada może przedstawić porównawczo takie koszty ?

Czy Rada może przedstawić mapkę legalnego przejścia/przedostania się z ul. Kijowskiej na ul Kawiory/Miechowską ?…..

..Widać jedynym widocznym ‘sukcesem’ Rady na froncie walki z nielegalnym parkowaniem i zmniejszeniem wypadkowości na terenie V Dzielnicy jak utrudnienie wjazdu do Parku Jordana (także dla służb ‘wypadkowych’ ) co skutkuje zwiększeniem zagrożenia dla osób przebywających na terenie Parku. Czy Radzie chodzi o to aby nikt kto przebywa na terenie Parku nie czuł się bezpiecznie ?

Z zatroskaniem o mieszkańców V Dzielnicy’

15 lipca od Piotra Klimowicza m.in.To zadaniem kierowców karetek pogotowia, jak również kierowców taksówek i innych kierowców zawodowych jest dokładna znajomość topografii miasta. I to kierowcy powinni się nieustannie w tym zakresie szkolić. ‚….

Zaraz odpowiedziałem „: m.in. Tak wiem, że wjazd od ul. Oleandry, czy raczej do Ingardena, funkcjonuje od wieków i jest dość wąski, skomplikowany i zawężany parkującymi tam samochodami.

Blokada do Parku od Ingardena 1

Nie był to jedyny wjazd na teren Parku i nawet nie jest do tej pory jedyny, gdyż istnieje jak informowałem Radę wjazd także do Bajlandii i to po wąskim chodniku, tylko że przeznaczony dla samochodów Bajlandii (widać są bardziej uprzywilejowane niż np. karetka pogotowia, która ma wjeżdżać od Ingardena) jak informują znaki drogowe (por. załączniki ). Z pisma można wnioskować jednak, że te wjazdy są nielegalne ? i ‘Bramę przy Bajlandii rzeczywiście trzeba również zabezpieczyć przed nielegalnymi wjazdami.’.

Czy znaki drogowe ( załączniki) są też nielegalne ?

znak drogowy 1

Jeden zniknął od pewnego czasu .

usunięty niedawno znak do Bajlandii 2

Lokalizacja niedawno usuniętego znaku do Bajlandii

Rodzą się pytania :

-czy nielegalne znaki wskazują na nielegalny wjazd na chodnik i przez bramę przy Bajlandii

– czy legalne znaki wskazują na nielegalny ? wjazd na chodnik i przez bramę przy Bajlandii

Legalność tego rozwiązania stoi pod wielkim znakiem zapytania ?

Szkodliwość obecnego rozwiązania – oczywista ( niebezpieczeństwo dla pieszych, dewastacja poboczy chodnika)

, Zobaczymy jak ten wjazd zostanie zabezpieczony.

Postulat dla kierowców jest chyba arogancki bo nie ma informacji, że Rada zorganizowała szkolenia dla kierowców w zakresie poruszania się po dzielnicy po wprowadzanych zmianach, o czym jak można się domyślać nie zostali poinformowani. – zabarykadowanie głównego wjazdu do Parku znanego od lat chyba wszystkim nastąpiło w lutym tego roku o czym nawet codzienni użytkownicy parku nie zostali poinformowani (choć się mogli się naocznie przekonać co się zmieniło – czyli samemu ‘doszkolić’ się ).

Jak są wprowadzane zmiany w MPK. to bez potrzeby szkolenia mieszkańcy są uprzejmie informowani i nieraz przepraszani za niedogodności.

Problem gokartów jest chyba stałym problemem, bo stanowią one zagrożenie dla dzieci i osób starszych. Czy dochody z gokartów nie mogłyby pokryć działań na rzecz zmniejszenia wypadkowości na terenie parku ?

W ramach działań na rzecz zmniejszenia wypadkowości jednak rada nie zabezpieczy skateparku bo na to potrzeba pieniędzy, mimo że tam są wypadki od dawna, a na zabezpieczenie głównego wjazdu do Parku pieniądze były (ile – brak informacji !) choć wypadków nie było (brak jakichkolwiek informacji o wypadkach o co prosiłem !)

Jak wygląda ‘trójkąt bermudzki’ – Nawojki-Miechowska-Kawiory wystarczy tam się przejść a z listu można wnioskować, że Rada nader słabo się orientuje w topografii Dzielnicy V, choć powinna się nieustannie w tym zakresie szkolić.

Z nieustającym zatroskaniem o mieszkańców V Dzielnicy

W odpowiedzi Przewodniczy znalazł ‚mankamenty’ w mojej dokumentacji i pisał : ‚Mimo tych mankamentów Zarząd Dzielnicy omówi ten problem i mam nadzieję podejmie uchwałę w sprawie zabezpieczenia przed wjazdem bramy parku prowadzącej do Bajlandii.’

Nie otrzymałem natomiast żadnej informacji czy Rada ma jakiekolwiek kompetencje co do rozwiązywania tych problemów .

Po kolejnym, z licznych wypadków na skateparku informowałem nie tylko radę Dzielnicy V,  ale i ZIKiT, prasę:

Kolejny wypadek w Parku Jordana

'  Dzisiaj po godz 17 miał miejsce kolejny wypadek w Parku Jordana,
znowu na skateparku. Młody chłopiec złamał rękę. Wezwano pogotowie, 
przy poszkodowanym


które jak zwykle miało trudności z dotarciem na miejsce wypadku z powodu
blokady głównego wejścia do Parku poprzez skomplikowany układ  
barierek  uniemożliwiający  wjazd  do parku,   także służbom
ratunkowym. Karetka  musi wjeżdżać przez tory i chodnik aby jakoś się
dostać do Parku i potem z niego się wydostać. 
Kierowcy pogotowia, ponieważ szkolą się ustawicznie, doskonale wiedzą, że wjazd do Parku od strony ul. Ingardena często jest blokowany parkującymi tam samochodami dlatego ten wjazd z założenia słusznie pomijają aby nie tracić czasu. Rada Dzielnicy V rzekomo w ramach walki z wypadkami spowodowała kosztowne zablokowanie głównego wjazdu , mimo że na tym wjeździe wypadków nie było. Rada nie była w stanie do tej pory przedstawić wyników swoich badań nad wypadkowością na terenie Parku, w tym na tym blokowanym sektorze. Na remont skateparku znajdującego się w opłakanym stanie, co skutkuje częstymi wypadkami, o czym Rada była informowana, podobno nie ma pieniędzy. Niedawno był też wypadek na gokarcie – wypadło dziecko przy skręcie na alei głównej – choć skończyło się tylko potłuczeniem, bez interwencji pogotowia. Mimo zagrożenia wypadkowego gokarty szaleją po całym Parku - kto za to odpowiada ? gokarty Do Bajlandii nadal funkcjonuje wjazd dla samochodów dostawczych przez chodnik, na długim odcinku, co stanowi zagrożenie dla pieszych i powoduje niszczenie poboczy i ktoś za to odpowiada ? Widać pieniądze na walkę z wypadkowością w rejonie Parku źle są wydawane – wydaje się je na utrudnianie wjazdu do parku, także dla pogotowia spieszącego z pomocą , gdy na remont obiektu gdzie wypadki mają miejsce – pieniędzy nie ma. Ruchu gokartów się nie likwiduje. Ktoś ma w tym interes ? Ktoś chyba winien za to odpowiadać. Rada mimo obywatelskich zaleceń mieszkańców dzielnicy nie chce się szkolić, choćby nawet dorywczo, aby poznać problemy dzielnicy, zaleca natomiast ustawiczne szkolenie się innym ( np. kierowcom) aby dostosowywali się do absurdalnych poczynań Rady szkodzących mieszkańcom Dzielnicy ( i nie tylko) i zwiększających dla nich zagrożenie. Z nieustającą troską o mieszkańców V Dzielnicy ( i nie tylko)' Dziennik Polski (2 sierpnia) temat podjął, ale bardzo wybiórczo: Barierki - DP


Ciekawe czy władze miasta coś z tym fantem zrobią ? Czy obywatele nadal nie będą się czuli bezpieczni w  rejonie Parku Jordana, a pieniądze mieszkańca/podatnika będą wydawane  na utrudnianie życia mieszkańcom ?

Czy funkcjonowanie takich Rad jest na cokolwiek potrzebne w mieście ?

Do Parku co pewien czas zmierzają  także uczestnicy  uroczystości patriotycznych  i nie tylko. Natrafiaj na przeszkody trudne do pokonania

np. Krakowski Marsz dla Życia i Rodziny forsuje bariery przed Parkiem Jordana

Nieco łatwiej ( mimo trudności) poszło generałowi, który przed wyjazdem do NATO ze swoimi żołnierzami po raz kolejny maszerował do Parku,  aby oddać hołd Wielkim Polakom ( tym niszczonym i opluwanym, także przez ‚autorytety profesorskie – http://blogjw.wordpress.com/2013/08/02/czy-decydenci-akademiccy-to-niewlasciwi-adresaci-zapytan-w-imie-prawdy/) No cóż, żołnierze są na ogół bardziej sprawni niż kalecy, ale takie bariery to byłyby dobre na placu ćwiczeń,  a nie na drodze patriotycznych marszy

Co na władze  Miasta Krakowa? co na to Radni  ? co na to  posłowie z Krakowa ( niezależnie od opcji politycznych) ?

Jakie są argumenty merytoryczne na to aby tak się działo wokół Parku, który głównie dzięki determinacji jednego emeryta (a nie opłacanego Dyrektora,  jak często się dezinformuje !)  -Prezesa Towarzystwa Parku im. dra Henryka Jordana –  Kazimierza Cholewy, mimo wszystko,  jest chlubą Krakowa ?

Z nieustającym zainteresowaniem i zatroskaniem

Józef Wieczorek